Cześć dziewczyny!
Ostatnio w Biedronce było dostępne urządzenie marki Hoffen do domowej kawitacji twarzy. Już jakiś czas temu chciałam wypróbować peeling kawitacyjny czytając pozytywne opinie. Urządzenie kosztowało około 40 zł więc zastanawiałam się czy spodziewać się jakichś zaskakujących efektów w tak niskiej cenie?
Na początek zacznijmy od tego na czym polega peeling kawitacyjny.
Kawitacja jest zamianą fazy ciekłej w fazę gazową pod wpływem zmniejszenia ciśnienia.
Peeling kawitacyjny jest bezbolesnym zabiegiem dogłębnego oczyszczania twarzy za pomocą ultradźwięków. Która z nas była na manualnym oczyszczaniu skóry, wie, że nie jest to przyjemny zabieg, tym bardziej dla osób, które są wrażliwe na ból. Ja przynajmniej nie wspominam miło takiego oczyszczania skóry..
Fale ultradźwiękowe przy kontakcie z wodą wytwarzają mikroskopijne pęcherzyki powietrza, następnie pęcherzyki pękają usuwając zanieczyszczania na skórze, dogłębnie wnikając w pory usuwając zaskórniki oraz bakterie.
Urządzenie posiada 4 funkcje:
- Clean - wygładzanie oraz usuwanie zanieczyszczeń skóry
- EMS - stymulacja mięśni uelastyczniająca skórę i zapobiegająca zmarszczkom
- jonizacja dodatnia - oczyszczanie i detoksykacja skóry
- jonizacja ujemna - regeneracja skóry i dogłębne wprowadzanie odżywczych kosmetyków
Jak przeprowadzić peeling kawitacyjny w domu?
- Oczyść dokładnie skórę twarzy.
- Aby dodatkowo rozszerzyć pory możesz wykonać saunę.
- Zwilż dokładnie twarz (pamiętaj, by skóra była cały czas mocno nawilżona wodą), włącz funkcję Clean i powoli przeciągaj szpatułkę od dołu do góry. Oczyszczając nos, przeciągaj od grzbietu wzdłuż skóry do linii brwi.
- Nałóż oczyszczającą maskę np. z glinki.
- I tu jest punkt gdzie ja dla zamknięcia porów zastosowałam szybki masaż kostką lodu. Możesz także zastosować maskę sciągającą pory.
Drugim sposobem, po wykonaniu oczyszczenia skóry jest zastosowanie jonizacji ujemnej z odżywczym serum. Jonoforeza ujemna poprawia jędrność skóry, nawilża oraz umożliwia głębokie przenikanie składników odżywczych głęboko pod powierzchnię skóry.
Co myślę o tym urządzeniu?
W pierwszym momencie pomyślałam, że to raczej nie możliwe. Jak urządzenie za tak małą kwotę może zdziałać cokolwiek na mojej twarzy? Pomyślałam, że będzie to raczej zabawka, a jednak pomyliłam się.
Zmagam się z zaskórnikami, próbuję oczyszczać skórę peelingami enzymatycznymi oraz maseczkami z glinki jednak to co zrobił jeden zabieg peelingu kawitacyjnego przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Nigdy, podkreślam, nigdy moja skóra nie pozbyła się takiej ilości łoju i zaczopowanych zaskórników podczas jednego oczyszczania.
Urządzenie samo w sobie jest bardzo eleganckie i estetyczne. Wyświetlacz LED pokazuje stan naładowania baterii a także funkcję do wyboru a nawet trzy stopniowe ustawienie mocy każdej poszczególnej funkcji.
Poprzez swoje małe gabaryty mogę zabrać go ze sobą dosłownie wszędzie, świetnie mieści się do kosmetyczki więc zawsze będę mieć go pod ręką.
Jedynym minusem jest przewód micro USB, nie jest to uciążliwe jednak w dzisiejszych czasach większość urządzeń posiada już USB typu C.
Urządzenie zdecydowanie warte jest zakupu, jeśli chcesz dokładnie oczyścić swoją twarz, zadbać o lepsze nawilżenie lub zminimalizować zmarszczki urządzenie zdecydowanie jest dla Ciebie.
Polecam zrobić sobie takie małe SPA w zaciszu swojego domu 😊
Ciekawy post. Ja chciałam sobie kupić te szminki, o których pisałaś, ale nie ma u mnie w sklepach :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję, Aniu to chyba pomyłka bo ja nie pisałam o szminkach 😉
UsuńPozdrawiam.
o taki gadżet by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńPolecam 😊 na pewno będziesz zadowolona z użytkowania.
UsuńFajna sprawa z takim peelingiem.
OdpowiedzUsuńTak, tym bardziej, że możemy wykonać zabieg w domu 😊
UsuńNie robiłam nigdy peelingu kawitacyjnego ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Ja po pierwszym peelingu byłam w niezłym szoku 😉
UsuńDziękuję i wzajemnie.
Bardzo ciekawe. Nigdy nie stosowałam tego urządzenia. Serdecznie Cię pozdrawiam. 🙂 🤗
OdpowiedzUsuńPolecam 😊 Ja jestem zachwycona działaniem.
UsuńPozdrawiam i miłej niedzieli życzę 😊
Peeling kawitacyjny? Nie znałem go wcześniej, Jak dla mnie dużo ciekawych nowości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ciekawe, myślę, że mnie by to urządzenie bardzo się przydało. Zwykle peelingi raczej działają średnio. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale boję się takich urządzeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
Nie ma czego się obawiać, urządzenie jest bardzoo bezpieczne w użytku.
UsuńPozdrawiam.
Ciekawe, że taka praktyczna rzecz za tak niską cenę ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? 😊 sama niedowierzałam dopóki nie przetestowałam na sobie.
UsuńPozdrawiam.
To świetny zabieg! Kiedyś dostępny tylko w salonach kosmetycznych, teraz staje się elementem domowej pielęgnacji. To jednak ultradźwięki i warto też pamiętać o przeciwwskazaniach.
OdpowiedzUsuńTak a teraz mamy go dosłownie w zasięgu ręki 😊
Usuńod dana kusi mnie aby kupić sobie tego typu urządzenie
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca 😊
UsuńBardzo ciekawe i pomocne w pielęgnacji urządzenie. Sama chętnie wypróbuję :) Ale czy jest jeszcze dostępne?
OdpowiedzUsuńKasiu u mnie w biedronce rozeszły się w pierwszy dzień, ale na allegro jest dostępne takie urządzenie nawet w podobnej cenie 😊
UsuńPozdrawiam.
Cavitation peeling sounds like a gentle yet effective way to deeply cleanse pores at home, especially for blackheads. A handy device can make a real difference.
OdpowiedzUsuńYes, cavitation peeling is an excellent way to cleanse the skin of excess sebum and impurities. It's worth doing this treatment once a week to enjoy beautiful, glowy skin.
UsuńCiekawe urządzenie ;) Myślę, że warto zaopatrzyć się w taki gadżet :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Chociaż na początku myślałam inaczej o tym urządzeniu, teraz po miesiącu stosowania tym bardziej polecam 😊 moja cera wygląda o niebo lepiej.
UsuńWłaśnie takich informacji szukałam.
OdpowiedzUsuńCieszę się w takim razie, że pomogłam 😊
UsuńBrzmi bardzo ciekawie! :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania 😊
UsuńRobi wrażenie!
OdpowiedzUsuńStan skóry po kilku zabiegach mówi samo za siebie 😊 polecam spróbować.
UsuńO, zaciekawiłaś mnie :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie wiedziałam, że peeling kawitacyjny można sobie zaserwować samemu w domowych pieleszach. Muszę koniecznie poczytać, czy można go robić przy rozszerzonych naczyniach, z którymi się borykam. Jeśli tak - szukam w internecie, gdzie można kupić takie "cuś" :-)))
Pozdrawiam cieplutko.
Helenko jak najbardziej możesz stosować peeling kawitacyjny przy cerze naczynkowej, dodatkowo funkcja jonoforezy pomoże zmniejszyć ewentualne zaczerwienienia i wzmocni Twoje naczynka 😊
UsuńCera naczynkowa uwielbia nawilżanie, witaminę C oraz K dla wzmocnienia naczyń krwionośnych.
Pozdrawiam serdecznie 😊
Bardzo mnie cieszy, że etap "zaskórnikowy" mam już dawno za sobą :-) Buźka!
OdpowiedzUsuńOh jak ja Ci zazdroszczę Marzyniu 😊 ale na pewno jest to też efekt zdrowego jedzenia 👍
UsuńPozdrawiam.
Właśnie się zastanawiałam nad nim czy warto. Bo jakoś nie mogłam się przekonać do jego skuteczności. Za tę cenę można spróbować.
OdpowiedzUsuńZ początku miałam podobne podejście, dopóki nie wykonałam pierwszego zabiegu. Po drugim było jeszcze lepiej tylko trzeba pamiętać o konkretnej kąpieli parowej, by otworzyć pory.
UsuńPozdrawiam 😊
Przyznam, ze bardzo mnie kusi ale mam duży problem co do wyboru modelu :)
OdpowiedzUsuń